poniedziałek, 16 listopada 2015

Teoria#2: Wędrowni rycerze Littlefingera

Ostatni, jak dotąd, rozdział prowadzony z perspektywy Sansy (nie liczę rozdziałów przedpremierowych z Wichrów zimy) ujawnia wiele ciekawych informacji, stanowiących zapowiedź dalszych losów tej postaci. Pozornie najmniej istotnym wydarzeniem z tego rozdziału jest przyjęcie przez Petyra Baelisha na służbę trzech wędrownych rycerzy, w celu zgromadzenia przy sobie "trochę więcej mieczy". Jednak gdy przyjrzymy się opisowi postaci, okaże się, że nie są to przypadkowi rycerze, a bohaterowie, których mieliśmy okazję poznać wcześniej.
Sansa jako Alayne Stone
Gdy Alayne  go znalazła, siedział przy kominku, popijając grzane wino w towarzystwie trzech mężczyzn, których nie znała. Kiedy weszła, wszyscy wstali. Petyr uśmiechnął się ciepło.
- (...) Właśnie opowiadałem tym dobrym rycerzom, jaką posłuszną mam córkę.
- Posłuszną i piękną - zauważył młody elegancki rycerz o gęstej blond grzywie opadającej poniżej ramion.
- Zaiste - poparł go drugi, krzepki mężczyzna o gęstej, czarnej, upstrzonej plamkami siwizny brodzie, dużym, czerwonym nochalu pokrytym siecią spękanych żyłek i sękatych dłoniach wielkich jak szynki. - O tym szczególe nie wspomniałeś, panie.
- Gdyby to była moja córka, postąpiłbym tak samo - wtrącił ostatni z rycerzy, niski, żylasty, uśmiechający się z przekąsem mężczyzna o spiczastym nosie i nastroszonych, pomarańczowych włosach. - Zwłaszcza w rozmowie z takimi grubianami jak my.
Alayne parsknęła śmiechem.
- Jesteście grubianami? - zapytała żartem. - A ja was wzięłam za dzielnych rycerzy.
- Są rycerzami - potwierdził lord Petyr. - Ale ich dzielność trzeba będzie dopiero poddać próbie. Możemy jednak mieć nadzieję. Pozwól, że ci przedstawię ser Byrona, ser Morgartha i ser Shadricha. Panowie, to lady Alayne, moja naturalna i bardzo bystra córka...
 Uczta dla wron. Sieć spisków, wyd. 2012, str. 370
Pozwolę sobie zacząć od najbardziej oczywistego z nich, ser Shadricha, niskiego, żylastego, o spiczastym nosie i pomarańczowych włosach. Zarówno samo imię, jak i wygląd  wskazują, że jest to ten sam wędrowny rycerz, którego na trakcie spotkała Brienne. Dziewica z Tarthu podróżowała wówczas w stronę Duskendale, mając nadzieję, że dowie się tam czegoś o Sansie. Towarzyszyło jej dwóch innych wędrownych rycerzy, ser Creighton Longbough i ser Illifer Bez Grosza. Ser Shadricha, zwanego Szaloną Myszą spotkali, gdy eskortował kupca i grupę jego służących. Jak się jednak okazało, motywy jego podróży do Duskendale były inne.
Ser Shadrich roześmiał się.
- (...) Szukasz siostry, tak? Z niebieskimi oczyma i kasztanowatymi włosami? - Znowu się roześmiał. - Nie jesteś jedynym myśliwym w tym lesie. Ja również szukam Sansy Stark.
Brienne uczyniła ze swej twarzy maskę ukrywającą jej trwogę.
- Kim jest ta Sansa Stark i dlaczego jej szukasz?
- Ależ z miłości, oczywiście.
- Z miłości? - Na jej czole pojawiły się głębokie zmarszczki.
- Zaiste. Z miłości do złota. W przeciwieństwie do twojego dobrego ser Creightona rzeczywiście walczyłem nad Czarnym Nurtem, ale po pokonanej stronie. Okup mnie zrujnował. Wiesz, kim jest Varys, mam nadzieję? Eunuch oferuje pełną sakiewkę złota za tę dziewczynę, o której nigdy nie słyszałaś.
Uczta dla wron. Cień śmierci, wyd. 2012, str. 98-99
 Brienne z Tarthu

Zarówno Brienne, jak i Shadrich mieli nadzieję znaleźć w Duskendale ser Dontosa, który zniknął w noc śmierci Joffreya. Jak wiemy, było to niemożliwe, ponieważ Dontos zaraz po wyprowadzeniu Sansy z miasta został zabity przez ludzi Littlefingera. Najistotniejszą informacją z tego fragmentu jest fakt, że ser Shadrich szuka Sansy, i robi to w nadziei na otrzymanie nagrody od Varysa.

Dwóch pozostałych rycerzy jest znacznie bardziej tajemniczych, zarówno jeśli chodzi o motywy, jak i tożsamość. Ten przedstawiony jako ser Morgarth jest krzepkim mężczyzną posiadającym gęstą, czarną brodę ze śladami siwizny, duży, czerwony nos pokryty siecią żyłek i dłonie wielkie jak szynki. Opisany wygląd przypomina inną postać, którą spotkała Brienne w czasie swej podróży:
Wygląd Starszego Brata zaskoczył Brienne. Przede wszystkim trudno go było zwać starszym. Bracia trudzący się w ogrodzie mieli pochylone plecy i przygarbione barki, on zaś był wysoki, wyprostowany i poruszał się z wigorem mężczyzny w sile wieku. Nie miał też dobrej, łagodnej twarzy, jakiej można by się spodziewać u uzdrowiciela. Jego głowa była wielka i kanciasta, spojrzenie sprytne, a czerwony nochal pokrywały drobne żyłki. Choć miał tonsurę, pokrywała ją szczecina, podobnie jak wydatną szczękę.
Uczta dla wron. Sieć spisków, wyd. 2012, str. 149
I jeszcze jedno zdanie kilka stron dalej:
Pochylił się, wspierając wielkie dłonie na ramionach.
Uczta dla wron. Sieć spisków, wyd. 2012, str. 158
Najbardziej rzucającym się w oczy podobieństwem jest czerwony nochal pokryty żyłami i drobne żyłki. W obu opisach wspólnym elementem jest również broda. Czy zatem owe podobieństwo może być po prostu błędem mistrza, przeoczeniem faktu, że podobny opis już raz zastosował? Mało prawdopodobne. Warto więc przyjrzeć się osobie Starszego Brata z Cichej Wyspy, i spróbować odgadnąć jego motywy.
Według jego własnych słów w młodości był rycerzem, trzecim synem, czego efektem był brak perspektyw na odziedziczenie ziem. Jego życie odmieniła bitwa pod Tridentem, podczas której został ranny i wpadł do rzeki, tracąc przytomność. Obudził się nagi na Cichej Wyspie, położonej u ujścia Tridentu siedzibie zakonu, którego członkowie składają śluby milczenia. Postanowił do niego dołączyć, poświęcając swoje życie Siedmiu. Po wielu latach został przełożonym zakonu, przyjmując miano Starszego Brata. Wiemy ze słów Brata Narberta, że Starszy Brat obdarzony jest darem uzdrawiania. Wiemy również, że  posiada wiele informacji na temat Aryi Stark, które otrzymał od umierającego Sandora Clegane'a (to, czy Ogar naprawdę nie żyje, rozważymy innym razem). Do tego Starszy Brat dowiaduje się wszystkiego o celu misji Brienne. Możemy także założyć, że wie także dużo o sytuacji politycznej Westeros, jak również koligacjach Starków z Arrynami. Ma zatem wszystkie niezbędne informacje, by odgadnąć, że Alayne Stone to w rzeczywistości Sansa Stark. Tylko jakie ma wobec niej zamiary? Być może, wzorem Brienne, chce zapewnić bezpieczeństwo dziewczynie. Jest to bardzo naiwny i naciągany wniosek, który jednak nabiera sensu, gdy połączymy go z teorią, że Ogar wciąż żyje jako brat z Cichej Wyspy. Jak wiemy, Sandor Clegane był związany silną więzią z Sansą, która, co interesujące, również ją odczuwała. Możliwe jest więc, że Starszy Brat działa w porozumieniu z Ogarem lub na jego prośbę. W takim wypadku niewątpliwie jego celem byłoby wywiezienie Sansy na Cichą Wyspę. Jednak możliwe też jest, że Starszy Brat współpracuje nie z Ogarem, a z pozostałymi dwoma rycerzami. Wówczas sytuacja staje się bardziej skomplikowana. Postaram się ją wyjaśnić po zaprezentowaniu ostatniego z rycerzy.

Tożsamość ostatniego z rycerzy jest najbardziej niepewna. Domysły opierają się głównie na podobieństwie wyglądu zewnętrznego mężczyzny przedstawionego jako ser Byron do przedstawicieli rodu Lannisterów. Konkretnie chodzi o jedyną właściwie cechę wyglądu opisaną w przytoczonym na początku fragmencie, która jest jednocześnie znakiem rozpoznawczym Lannisterów -  gęste blond włosy (a właściwie "gęsta blond grzywa opadająca poniżej ramion"). Przypadkowy dobór słów?
Jeżeli wędrowny rycerz faktycznie należy do rodziny Lannisterów, to kim on może być? Odpowiedź może być tylko jedna - jest to Tyrek Lannister, bratanek lorda Tywina, zaginiony w czasie zamieszek w Królewskiej Przystani i uznany za zmarłego. Myślę, że kluczem do rozwiązania zagadki losów Tyreka, a może i motywów trzech wędrownych rycerzy, są przemyślenia Jaimego, które zostały wywołane wcześniejszą rozmową o poszukiwaniach kuzyna. Pozwolę je sobie przytoczyć w całości.
Potem jednak, gdy Jaime został sam w komnacie w wieży, którą przydzielono mu na noc, zaczął się zastanawiać. Tyrek służył królowi Robertowi jako giermek, razem z Lancelem. Wiedza mogła być równie cenna jak złoto, bardziej śmiercionośna niż sztylet. Pomyślał wówczas o Varysie, uśmiechniętym i pachnącym lawendą. Eunuch miał w całym mieście agentów i informatorów. Mógłby z łatwością porwać Tyreka podczas zamieszania... pod warunkiem, że wiedziałby z góry, iż dojdzie do rozruchów. A Varys wiedział wszystko, a przynajmniej starał się nas o tym przekonać. Mimo to nie ostrzegł Cersei przed zamieszkami. Nie odprowadził też Myrcelli do portu.
Uczta dla wron. Sieć spisków, wyd. 2012, str. 56-57
 Tyrek Lannister

Tak więc możliwe jest, że za zniknięciem Tyreka stoi Varys. Mógł on wysłać młodego Lannistera z misją do Doliny. Pamiętajmy, że także ser Shadrich szuka Sansy na polecenie Varysa. Jeżeli zatem działają razem, być może współpracując ze Starszym Bratem z Cichej Wyspy, oznacza to, że Pająk zaczął tkać swą sieć wokół Littlefingera i Sansy. Wydaje się, że Sansa może pełnić istotną rolę w planach Varysa, pragnącego zdobyć tron dla Aegona - cóż mogłoby bardziej wzmocnić jego pozycję, niż małżeństwo z Sansą i dzięki temu zdobycie poparcia Północy? Czy jednak nasze domysły są trafne, przekonamy się dopiero po wydaniu następnych części sagi. 
Mam nadzieję, że teoria wam się podobała. Jeśli tak, zapraszam ponownie. Jeśli nie, to też, bo może następna spodoba się bardziej;)